Niby nic a tak to się zaczęło…
Pierwszy post, po wielu podejściach w końcu się odważyłam! A
jak zaczynać, to z przytupem :)
Tym razem na ringu stają dwaj zawodnicy: oh so special- sleek’a oraz legendarny naked2 – Urban decay. Czy będzie to walka jak Andrzeja Gołoty z Lamon Brewster’em?
Różnica cenowa to niczym waga ciężka i piórkowa- naked2 to
koszt około 180zł, sleek niecałe 40. Tutaj zdecydowanie plus dla sleeka.
Zarówno Oh So Special jak i Naked2 zawierają po 12 cieni.
Różnica gramatur nie jest znaczna – każdy z cieni w palecie Urban Decay ma
1,5grama – Sleek niewiele mniej bo 1,1 grama.
Jeśli chodzi o samo opakowanie tutaj zdecydowanie króluje
Naked2, paletka jest wykonana z trwalszego materiału niż ta firmy Sleek .
Paleta Urban Decay wykonana jest z metalu natomiast Sleek z czarnego plastiku,
który uwielbia się brudzić. Powszechnie
jednak wiadomo, że nie liczy się opakowanie a wnętrze! :)
Przejdźmy więc do najważniejszego!
Urban Decay- cienie są świetnie napigmentowane, na powiekach wyglądają dokładnie tak, jak w
opakowaniu. Kolory można bez problemu ze sobą łączyć. Cień, który nakładam na
powiekę rano jest widoczny i nie roluje się, aż do czasu kiedy zmywam go
wieczorem. Niektóre kolory, zwłaszcza te
ciemniejsze mogą delikatnie podczas nakładania się osypywać. Matowe cienie są
idealnie zmielone i satynowe, dają przepiękny efekt na oku. Bootycall idealnie nadaje się do podkreślania
łuku brwiowego i kącika oka natomiast za pomocą cienia Blackout (wyjątkowo
intensywna, matowa czerń) możemy zrobić piękną kreskę. Kolory w paletce są tak
dobrane, ze wykonać za jej pomocą możemy makijaż zarówno dzienny jak i
wieczorowy.
Sleek- bardzo dobra pigmentacja, zwłaszcza ciemniejszych
odcieni. Mam jednak wrażenie, że błyszczące cienie są dużo lepiej widoczne na
powiece niż te matowe. Ciemne cienie
często osypywały się podczas nakładania. Jeśli chodzi o trwałość to w tej
dziedzinie lepiej wypada paleta naked 2. Oh so special przegrywa również jeśli
chodzi o samą jakość cieni – te z Urban Decay są zdecydowanie lepiej zmielone,
nie wchodzą tak w załamania i łatwiej je mieszać z innymi kolorami. Cienie w
palecie sleek są dość trwałe – kolor utrzymuje się stosunkowo długo jednak po
pewnym czasie cienie zaczynały się rolować w załamaniach powiek. Kolejnym minusem jest to, że cienie łatwo się
kruszą a następnie migrują po całej paletce.
Zbliżamy się do końca. Zanim stałam się szczęśliwą
właścicielką palety Naked 2 przez rok używałam Oh So Special. Z palety sleeka byłam bardzo zadowolona i
nadal do niej wracam, jednak moim faworytem jest Urban Decay. Paleta ze sleeka
jest bardzo fajną, tańszą alternatywą i zdecydowanie nie wypada ‘blado’ przy
swojej droższej siostrze z UD. Moja
ogólna ocena to:
9/10 dla Naked 2
Oraz
7/10 dla Oh So Special
Obie paletki mają kolory które lubię. Zdecydowanie preferuję naturalne odcienie więc i jedna i druga mi się podoba.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za pierwszy komentarz na moim blogu :). Też jestem zdecydowaną fanką naturalnych kolorów - soczyste, żywe kolory podobają mi się tylko na innych :)
UsuńHejo, właśnie od jakiegoś czasu zbieram do skarbonki na swoją paletkę naked, bo sleeka już mam, ale zobaczymy co z tych oszczędności wyjdzie. Swoją drogą życzę powodzenia w prowadzeniu bloga, ja też swoją przygodę niedawno zaczęłam:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Jeśli chodzi o naked2 to moim zdaniem warto :) właśnie byłam na Twoim blogu i jestem absolutnie zakochana w Twoim stylu i oczach!
UsuńAż nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz na Ciebie trafiłam :)
Bo ja 4 lata zbierałam się, żeby rozpocząć (wiesz, mam trochę spóźniony zapłon). Zobaczymy jak to dalej będzie, ale jak widzę, że chociaż jednej osobie chce się przeczytać moje wypociny i pooglądać zdjęcia, to już się cieszę:)Miłego blogowania!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie mi się chce! A kalosze z tego posta http://kisskiss--bangbang.blogspot.com/2013/09/dancing-with-rain.html najchętniej bym Ci ukradła :) !
Usuńnaked 2 jest fenomenalna tylko czemu tak cholernie droga, aktualnie zbieram na Basic.. co do sleeka to wg mnie się zbyt osypują... lepsze są paletki z np. MUA, które swoją drogą mają świetną podróbkę naked 2 :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie subiektywna.blogspot.com
no niestety cena naked 2 nie należy do niskich :( warto czekać na promocje jak np dni VIP w Sephorze, zawsze można wtedy troszkę zaoszczędzić :) MUA nigdy jeszcze nie miałam, dziękuję za radę :)
UsuńMam takie same denko w OSS w jasnym cieniu :D
OdpowiedzUsuń